niedziela, 2 sierpnia 2009

Pourlopowa depresja

...chyba mnie dopada.
Kiepskawo się dziś czułam cały dzień.
Poszłam sobie wieczorkiem do apteki kupić ziółka.
Przy okazji zmierzyłam ciśnienie - 105/66 - chyba niskie.
Na podwyższenie zjadłam puchar lodów z całkiem przyzwoitą ilością ajerkoniaku.
Nie wiem jak na ciśnienie, ale na samopoczucie nie bardzo pomogło.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz