środa, 9 grudnia 2009

Rycząca czterdziestka

Raczej latająca. No i PRAWIE czterdziestka.
Podkusiło mnie by przeczytać horoskop na 2010 rok... Niby w te pisaniny nie wierzę, niby się nie spełniają...ale za to dostałam takich skrzydeł...
Nawet dziewczyny zauważyły że latam.... wymiatałam śmieci z wszystkich kątów podśpiewując sobie świąteczne piosenki... a im się ze śmiechu cycki trzęsły...
Dawno nie miałam tak rewelacyjnych prognoz na życie.
Wydrukowałam więc sobie ten piękny, optymistyczny horoskop i powiesiłam nad biurkiem niczym mantrę.
Nauczę się go na pamięć zanim Nowy Roczek zapuka w moje drzwi.
Na dogłębną analizę treści horoskopu przyjdzie czas później.
W każdym razie to ma być MÓJ rok i to w każdej dziedzinie życia!
Amen!

1 komentarz: