wtorek, 1 grudnia 2009

Szaleństwo

prezentów- kupowania rozpoczęte!
A jeśli jeszcze nie... to stres związany z tymi zakupami rozpoczął się u mnie na pewno...
Strojne choinki, świąteczne błyszczące wystawy i dekoracje... kolorowe bombki, błyskające światełka... obłęd!
Póki co skutecznie udawało mi się omijać wszelkie galerie i markety.
Rokrocznie jednak postanawiam sobie, że zakupowania nie zostawię na ostatnią chwilę i rokrocznie kilka godzin przed wyjazdem do rodzinki w góry przemierzam metry kwadratowe powierzchni sklepowych w poszukiwaniu czegoś, co powinnam jeszcze kupić, a czego mi się nie udało zrobić do tej pory.
Prace 11-letniej Oli zapożyczone z Gulantowej Galerii (wspominałam o niej w jednym z poprzednich ostów) doskonale ilustrują atmosferę, która towarzyszy mi (i innym osobom pewnie też) w czasie przedświątecznych zakupów:-)

Dzisiaj wygląda to jeszcze tak:

Ale za trzy tygodnie....


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz